Podsumowanie miało się pojawić wczoraj, ale ze względu na małe problemy dodajemy teraz z małym
poślizgiem.
Nie będziemy się tym razem za dużo rozpisywać, ponieważ jest to mecz, który chcemy jak najszybciej zapomnieć. Rozpoczynamy pierwsza połowę.
Przeciwnik dość szybko trafia na 1-0 i od 10 minuty już przegrywamy. Pomimo prób finalizowania akcji nie udaje nam się wyrównać. Piłka leci za obrońców, dochodzi do tego napastnik GSC ESDO i przegrywamy po 20 minutach 2-0. Chwilę później dochodzi do faulu w polu karnym i mamy rzut karny. Do jedenastki podchodzi Kacper Dębski, bramkarz broni ale nie łapie i z dobitki strzela na 2-1. Po przerwie chcieliśmy szybko odrobić bo wiedzieliśmy, że GSC ESDO jest w naszym zasięgu, ale sędzia jak i liniowy nie pozwolili nam na to. 2/3 bramki nie uznane, nie podyktowana jedenastka.
Mimo to nie podawaliśmy się i w 70 minuty nasz nowy nabytek Maciej Capek pięknym uderzeniem w okienko wyrównuje i mamy tym samym remis na 20 minut przed końcem. Ponowne próby zdobycia gola były bezskutecznie i w 90 minucie dochodzi do jedenastki dla gospodarzy.
Rzutu karnego nie powinno być, no ale cóż nie my jesteśmy od oceniania i podejmowania decyzji tylko sędzia. Gospodarze wykorzystują karnego i tym samym wygrywają mecz 3-2. Zapominamy o tym meczu i jedziemy dalej. Lider jest cały czas w zasięgu ręki.
Widzimy się już w sobotę na naszym boisku
Dodaj komentarz
Komentarze